Łatwy zwrot towaru
Ten towar jest dostępny w naszych sklepach
W zestawie taniej !
Cena towarów poza zestawem | Cena zestawu | ||
---|---|---|---|
![]() | Naturalny korektor pod oczy z witaminami Reviving Under Eye Concealer 3 ml zestaw | 702.00PLN | 438.78PLNOszczędzasz (37.50%) |
Całkowicie naturalny korektor pod oczy, który doskonale koryguje niedoskonałości, neutralizuje i rozjaśnia przebarwienia skóry. Znakomicie kryje cienie pod oczami, utrwala makijaż oczu na cały dzień. Zawiera witaminę A (retinol), witaminę E oraz witaminę C. Zawarta w składzie gliceryna roślinnego pochodzenia, na skórze tworzy ochronny film i nawilża skórę.
Aplikacja: Nanoś korektor punktowo i delikatnie wklepuj go opuszkami palców. Korektor znakomicie sprawdza się również do kamuflażu rozszerzonych naczynek na twarzy. Pamiętaj, aby nie rozcierać korektora lecz delikatnie wklepywać go opuszkami palców. Korektor topnieje pod wpływem ciepła rąk.
Wskazówka: Możesz również wymieszać odrobinkę korektora ze swoim ulubionym kremem pod oczy. Uzyskasz w ten sposób krem koloryzujący, który wspaniale rozświetli spojrzenie i zatuszuje wszelkie oznaki zmęczenia.
INCI: | Ricinus Communis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Kaolin, Titanium Dioxide, Mica, Hydrogenated Coco-Glycerides, Sucrose Tetrastearate Triacetate, Cera Alba, Candelilla Cera, Copernicia Cerifera Cera, Squalane, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopheryl |

Korektory mają lekką, nawilżającą konsystencję i nie mają tendencji do podkreślania suchości, ale za to należy je dosyć szybko przypudrować, bo takie nawilżające konsystencje lubią podkreślać załamania skóry. Poza tym, utrzymują się na skórze na prawdę dobrze, nie znikają ze skóry i polubiły się ze wszystkimi podkładami, które miałam. Używałam ich też do zamaskowania poszczególnych niedoskonałości i były ok, choć z tymi wystającymi ponad powierzchnię skóry sobie zupełnie nie radziły. Poziom krycia jest średni. Co do wydajności, to nie są to najbardziej wydajne korektory świata, ale starczą na kilka miesięcy użytkowania. Poza tym dużo łatwiej je zdezynfekować niż te, które znajdują się w słoiczkach.
To najlepszy korektor, który miałam. Nie wałkuje się, nie ściera się, nie zbiera w zmarszczkach, nie spływa. Idealny kolor. Łatwo go nałożyć, czy to pędzlem, czy palcem. Nie wysusza. Rozjaśnia spojrzenie :) Jestem zachwycona i szczerze polecam :)
Najlepszy korektor jaki miałam, a mam spore porównanie, bo make up stosuję się od jakichś 20 lat. Moje aktualne problemy: ciemne podkowy pod oczami, przebarwione na fioletowo - im jestem bardziej zmęczona, tym ładniej się wybarwiają, zmarszczki mimiczne, sucha skóra. Żeby sobie z tym wszystkim poradzić naprawdę trzeba supermena. Całkiem niedawno zainwestowałam niemal trzykrotność ceny produktu PIXIE w korektor w pędzelku pewnej japońskiej marki i dla mnie Pixie wygrywa o trzy długości: ekonomia (wystarczy doprawdy odrobina, żeby osiągnąć efekt, o cenie wyjściowej nie wspomnę), komfort stosowania (PIXIE jest dużo bardziej odżywczy, nie przesusza), trwałość (u mnie wytrzymuje cały dzień, oczywiście pod koniec dnia jest gorzej niż na początku, ale ciągle lepiej niż u konkurenta po dwu godzinach). Nakładałam go i palcami, i pędzlem i moim zdaniem pędzel lepiej się sprawdza, daje naturalniejszy efekt i o dziwo mniej się go zużywa. Ciekawostka... Polecam gorąco:)
Dałabym 6+, jakby sie tylko dało. Korektor k-a-p-i-t-a-l-n-y. Korektor nakładam na krem z Nacomi (jak już się wchłonie) wszystko opuszkiem środkowego bądź serdecznego palca. Aplikacja jest bardzo ważna bo pomimo że korektor mamy dobry to zła aplikacja wszystko potrafi zniszczyć, postaram się podzielić moim sposobem. Nabieram opuszkiem też klepiąc korektor z pudełka, a następnie tym samym ruchem nakładam go na największe zasinienie pod oczami i wklepuje, wciskam go w skóre (dokładnie tak samo jak podkład mineralny), oczywiście nie używam siły, tylko delikatnie go wklepuje. Warto poswięcić na to trochę czasu bo po chwili on się ładnie wchłania. Zauważyłam ze nie zbiera się w zmarszczkach (na początku mnie sie zbierał ale to właśnie przez to ze on nie zastyga, on sie "wchłania jak krem w skóre" pozostawiając swój pigment, oczywiscie go nie tracąc - magia). Po paru minutach (w tym czasie zajmuje się kamuflarzem mankamentów na twarzy) znów go przyklepuje (wtedy on już się "nie rusza", bo zwyczajnie się wchłonął, chyba że za krótko go wczesniej wklepywałam to migruje, wtedy wklepuje go ponownie). Gdy już sie wchłonie to nakładam odrobine podkładu, ja używam Almond Milk (korektor mam sweet almond, wygląda na ciemny w porównaniu do podkładu ale wszystko sie wyrównuje, mam średnie do mocnych cieni pod oczami). Potem odrobina pudru i cały dzień jest na miejscu. Jestem zdziwiona ze ten produkt jest tak trwały. Warto go wypróbować. Do kamuflażu twarzy sie nie nadaje, przynajmiej uważam ze tam powinien być zastygający, ale on nie został do tego stworzony. Starałam się ująć wszystko jak najlepiej umiałam, mam nadzieje że jesteście w stanie coś zrozumieć.. Jeśli zmagacie się z cieniami pod oczami to warto dać mu szanse i popróbować, powodzenia :) ja kupię kolejne opakowania.